biblia

Trzy techniki modlitwy

11:02

Trzy techniki modlitwy

Uwaga!!!!
Strona przeniesiona na platformę Facebook
Jeśli chcesz być na bieżąco, kliknij :)


Kiedy pierwszy raz przeczytałam ,,Ale ty, gdy się modlisz, wejdź do komory swojej, a zamknąwszy drzwi za sobą, módl się do Ojca swego, który jest w ukryciu, a Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odpłaci tobie. A modląc się, nie bądźcie wielomówni jak poganie; albowiem oni mniemają, że dla swej wielomówności będą wysłuchani.'' ( Mat. 6 : 6-7) zbuntowałam się, głośno mówiąc NIE! Nie rozumiałam tych słów i zinterpretowałam je w sposób własny. Wówczas myślałam że moja dotychczasowa modlitwa jest sprzeczna z właściwą, poświęcałam dużo czasu na rozmowę (jestem typem gawędziarza) dlatego tym bardziej mnie to zabolało. Teraz wiem co to oznacza. Rozumiem sens tych słów i bije się w pierś, że obraziłam się na Pismo Święte. Najważniejsze jest szczere serce ! Pokora w sercu podczas modlitwy ! Oto podstawa. Postaram się przedstawić Wam trzy techniki modlitwy dodając, że żadna technika nie zastąpi ''zwykłej-niezwykłej'' rozmowy. W tym wszystkich chodzi o zgłębienie relacji z Najwyższym nie żadne modły które tylko na pozór przypominają szczere. 
Musimy zdać sobie sprawę z tego, że Bóg zna tajniki naszego serca, wie co jest dla nas najlepsze...No dobrze, skoro tak, możemy zadać pytanie: Po co się więc modlić ? Otóż. Kiedy kogoś poznajemy potrzebny jest kontakt a co najważniejsze rozmowa z drugą osobą, poznajemy tą osobę, w miarę upływu czasu możemy się w niej nawet zakochać ! Właśnie takiej relacji szuka Bóg z Nami. Mów więc do niego jak do przyjaciela. Te techniki mogą tylko nam pomóc otworzyć przed  Nim nasze serce, bo przecież tyle łask nas czeka:
,,I o cokolwiek prosić będziecie w imieniu moim, to uczynię, aby Ojciec był uwielbiony w Synu. Jeśli o co prosić będziecie w imieniu moim, spełnię to.''  ( Jan 14: 13-14)          

JAK SIĘ MODLIĆ?


MEDYTACJA IGNACJAŃSKA 

Zauważyłam fenomen tej medytacji, jest tak rozpowszechniona że z łatwością znajdziemy tematyczne rekolekcje które ułatwiają nam kontemplacje.To polecam gdy chcemy prawdziwie poznać co to jest. Modlitwa ta dzięki systematycznej obecności w naszym życiu otwiera nas przed Bogiem. Pozwala oddać się w Jego ręce, w pełni zaufać Jego majestatowi i sile. Uzmysławiamy sobie jak ważni jesteśmy w oczach Boga i jak wiele dla nas zrobił. Jest to trudne dla niejednego chrześcijanina, ponieważ do tego typu modlitwy potrzebujemy spokoju i czasu. 

Tradycyjnie wyróżnia się trzy etapy rozwojowe modlitwy : ustną, myślną (zwaną bardzo często także rozmyślaniem albo medytacją - w tej formie modlitwy istotne znaczenie ma aktywność umysłu, który skupia swą uwagę na określonym podmiocie lub przedmiocie) oraz kontemplację, w czasie której osoba emocjonalnie trwa przy Bogu. Poniższe uwagi dotyczyć będą przede wszystkim modlitwy zwanej rozmyślaniem lub medytacją. Ta forma modlitwy składa się z następujących etapów:

- przygotowanie dalsze
Najlepiej już poprzedniego wieczoru zapoznać się z tekstem Pisma Św. lub innym tekstem ćwiczenia, który ma być pomocą w medytacji. Tekst powinien tak być przyswojony, aby podczas medytacji nie było potrzeby ponownego sięgania po niego. Wskazane też byłoby nastawić sobie stoper lub budzik, który by cię poinformował o czasie zakończenia medytacji. W przeciwnym przypadku będziesz od czasu do czasu spoglądał na zegarek, co z pewnością rozbija sam proces modlitwy.

- przygotowanie bliższe poprzedzające medytację
Jak już było powiedziane najpierw należy uświadomić sobie, przed Kim stajesz i z Kim wchodzisz w dialog. Następnie proś Ducha Świętego o łaskę, której potrzebujesz w tej medytacji. Każda medytacja ma przynieść określony owoc. Ten owoc jest odrębny dla każdego tygodnia.Następnie jeszcze raz zapoznaj się z tekstem proponowanego ćwiczenia. Medytując nad konkretnym tekstem ważne jest nie jego ''przerobienie'' lecz jego smakowanie. Modlitwa nie jest realizacją jakiegoś planu. Jeśli twoje serce pozostanie przy jednym zdaniu lub obrazie to trwaj przy tym.

- sama modlitwa
Modlitwa nie polega nade wszystko na myśleniu o Bogu. Nie uczestniczy w niej tylko głowa, ale cały człowiek. Św. Ignacy proponuje, aby na modlitwie pamiętać o pozycji swego ciała, używać wszystkich swoich zmysłów, szczególnie zaś swojej wyobraźni. Nie chodzi mu jednak o zaspokajanie ciekawości intelektualnej lub pogłębianie jakiś prawd wiary, lecz jedynie o wejście w osobisty kontakt z występującymi w scenie Pisma Św. osobami, wydarzeniami i ich czynami. Bardziej chodzi więc o nasze emocjonalne przylgnięcie do Boga i smakowanie Jego obecności.

- zakończenie
Ignacy na zakończenie proponuje przyjacielską rozmowę z całą Trójcą Świętą lub z jedną tylko osób boskich ( także z Maryją prosząc ją o wstawiennictwo). Całość ćwiczenia zakończyć wybraną przez siebie modlitwą.

- refleksja po zakończeniu całości modlitwy
Nie chodzi o przedłużanie modlitwy, ale o twoją refleksję nad jej przebiegiem i nad emocjami, które się pojawiły w czasie modlitwy. Mamy za wszelkie dobro, wszelkie przymnożenie wiary, nadziei i miłości do Boga i bliźnich, podziękować. Za to, co nam nie wyszło prosić Boga o łaskę poprawy. Bez końcowej refleksji bylibyśmy podobni do rolnika, który po zasiewie i pielęgnacji zboża zapomniał zebrać owocu swej pracy.


Jeśli jesteś zainteresowany taką modlitwą, wysyłam Cię do artykułu  Ojca  Adama Szustaka dla stacja7.pl 
http://www.stacja7.pl/article/1910/Medytacja+ignacja%C5%84ska


MODLITWA PRZY POMOCY PISMA ŚWIĘTEGO

Taką technikę otrzymałam od Ojca redemptorysty w dniu Pięćdziesiątnicy, przyznam, potrzeba wiele skupienia aby przejść przez wszystkie jej etapy. Jest łudząco podobna do techniki pierwszej jednak , taką technikę odmawia się w osobistym przedziale czasowym . 

Pismo Święte jest miejscem spotkania człowieka z Bogiem. 
Dlatego najpierw: postaraj się o skupienie. Uspokój się, wejdź w siebie i zaproś tam Boga jak do domu. Żałuj za swoje grzechy. Bądź gotów na przyjęcie Jego słowa i światła. Powiedz Bogu ,, Kocham Cię''. Pozwól Mu przemówić do Ciebie...słuchaj. A potem:
Weź i czytaj - LECTIO. Pisma Świętego nie można czytać jak powieści. Dlatego czytaj powoli, uważnie, zatrzymując się nad tym, co do ciebie szczególnie mówi, co cię zastanowi, poruszy, zaskoczy... W tym miejscu się zatrzymaj. Nie czytaj dalej, ale:
Zastanów się i rozważ- MEDITATIO. To, co przeczytałeś, staraj się zgłębić i odnaleźć prawdy ukryte. Rozważaj je dokładnie i zastanów się nad nimi. Następnie:
Nawiąż z Bogiem rozmowę- ORATIO. Odpowiedz Bogu na Jego słowo, które usłyszałeś, przyjąłeś. Rozmawiaj z Nim jak przyjaciel z przyjacielem o tym co zrozumiałeś , co Ci w związku z tym leży na sercu. Poszukaj analogii do dzisiejszego świata i do własnej sytuacji. Otwórz przed Nim tajemnice i zakamarki swej duszy.
Wznieś się wyżej- aż do kontemplacji- CONTEMPLATION. Milcząc trwaj w Jego obecności... W oddaniu pełnym ufności - wyjaw Mu tajniki swego serca, głębie i korzenie swej duszy.
A na koniec - ACTIO. Weź z sobą słowo Boga, które otrzymałeś jako dar i zamieniaj je w sposób prosty i naturalny w czyn, zawsze i wszędzie. Postanowienie. Refleksje warto zanotować.

Te dwie propozycje opierają się na kontemplacji. Pisząc to, zdałam sobie sprawę z ilości łask, mistycyzmu, sile i potędze wychodzącej z praktykowania kontemplacji. Otwieramy swoje dusze na rozmowę z Naszym Ojcem. Wow. Obiecuję że włączę to do swojej codziennej modlitwy.


MODLITWA WŁASNA

Powiem szczerze, że ten typ modlitwy preferuje najbardziej. Istnieje małe prawdopodobieństwo wpadnięcia w rutynę. To co mówimy i czas jaki poświęcamy należy do naszej własnej woli i weryfikacji. Ważna jest jedynie systematyczność i nasza postawa, w tym wypadku najlepiej przyjacielska. Nigdy nie byłam zwolenniczką słów '' siku, pacierz, spać' , ponieważ trzeba widzieć w naszych planach wzrost duchowy nie tylko materialny. Oczywiście zdarzają się dni w których nie mam żadnych chęci na pacierz jednak szybko pojawia się  reprymenda od mojego sumienia. Przychodzi do mnie informacja że Bóg poświęcił swego Syna aby nas zbawić, mnie i ciebie. Jezus przeżył udręki, poniżenie. . . Bóg jest dżentelmenem nie wejdzie do naszego życia bez zaproszenia, bez słowa TAK. Wszyscy w Niebie czekają na naszą zdecydowaną odpowiedź , więc czy ja powinnam mieć jakiekolwiek zniechęcenia modlitwą ? Modlitwa własna może mieć wiele odmian, lubisz śpiewać ? Śpiewaj ! Może piszesz wiersze ? Napisz Najwyższemu i przeczytaj Mu ! Módl się na różańcu, odmawiaj modlitwy świętych, porozmawiaj z Nim. Nie rób nic na siłę, zaufaj swojej duszy. Wtedy On będzie do Ciebie codziennie mówił.

Tak modlę się ja 

Uspokajam się i klękam patrząc na krzyż który mam w swoim pokoju. Zaczynam Aniele Bożym, odmawiając je bardzo powoli i starając się codziennie znaleźć większy sens w tej modlitwie. Potem rozmawiam ze swoim Aniołem, dziękując i przepraszając Go za wszelki trud. Ręce podnoszę do góry w geście otwartości i majestatyczności Najwyższego, odmawiając Ojcze Nasz. Podobnie jak z poprzednią modlitwą , odmawiam bardzo powoli i staram się zrozumieć każde słowo na nowo. Pozostając w tym samym geście, modlę się spontanicznie do Ducha Świętego słowami np: ,, Duchu Święty, który oświecasz nasze umysły i życie, proszę cię o łaski , charyzmaty, dary dla kościoła, aby wszyscy wzrastali w Twej światłości, napełniaj nas sobą....''. Każde wezwanie gwarantuje nam obecność Ducha Św. Następnie czytam Ewangelię na każdy dzień, jest to książka z fragmentem, wyjaśnieniem oraz modlitwą, polecam każdemu kto chce otworzyć się na czytanie Pisma Świętego. Potem jest czas, który cenię najbardziej, wygodnie siadam i ROZMAWIAM. Często czuje potrzebę odmówienia dodatkowych modlitw za zmarłych czy znajomych. Powierzam w tym momencie wszystkich tych których znam, rodzinę, proszę Świętych o pomoc. Potem rozmawiam z Najwyższym. Często płaczę, oj często. W nocy , mój pokój oświeca jedna lampka która nadaje mojej modlitwie wznioślejszy charakter. Mogę w tym momencie spotkać się z Bogiem jak również z samą sobą. Wtedy prawdziwie jestem sobą, w każdym słowie , geście czy łzie. Jestem tylko ja i niebo. 




Dlatego na pytanie, dlaczego warto się modlić, odpowiadam: Bo wtedy jesteś sobą- prawdziwym chrześcijaninem. Nieważne jakie ''techniki'' masz zamiar wykorzystać. Chrześcijanin to "czuje" a jeśli myślisz, że jesteś wyjątkiem to się mylisz. Jeśli nie wiesz jak się otworzyć, to módl się do Ducha Świętego aby ci pomógł ! Koronką do Miłosierdzia Bożego !  Szczerym wyznaniem tego Bogu !

Z tym krótkim ale treściwym artykułem Was pozostawiam . Mój subiektywny post niech zainspiruje. 

You Might Also Like

0 komentarze

BIBLIA

,, Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują! '' Mt 7, 14

DZIENNICZEK

Łaski z Mojego miłosierdzia czerpie się jednym naczyniem, a nim jest- ufność. Im dusza więcej zaufa, tym więcej otrzyma.